czwartek, 12 marca 2015

Rozdział 6.

Muzyka do rozdziału :
*One chance to dance - Naughty Boy Ft. Zayn Malik
*Katy Perry - Unconditionally
*Taylor Swift - Styles
*Harry Styles - Don't let me go

- Zayn! - krzyknęłam, zrywając się na równe nogi. To tylko sen... Spokojnie... Chwyciłam się za pulsujące skronie, masując je. Dlaczego mam takie głupie i przerażające sny o.... O gwałcie?!
- Co jest? - do pokoju wparowała Oksana.
- Nic... Miałam straszny sen. - uśmiechnęłam się krzywo do przyjaciółki.
- Idziesz do szkoły? - zapytała.
- Tak... - zwlekłam się z łóżka, podchodząc do szafy. Głowa mi odpadała. Nigdy w życiu już nie wypije ... Taa.. Taką obietnicę składam sobie już chyba 100 raz w życiu. Wyjęłam z niej czarną, krótką i rozkloszowaną sukienkę z różową i fioletową podszewką <KLIK> . Trochę księżniczkowata, ale to jest właśnie mój styl... Czasem rockowy a czasem dziewczęcy. Bez pośpiechu udałam się w stronę łazienki. Ku mojemu zdziwieniu, była pusta. Często jest zajęta. Nie dziwię się, przecież mieszka tu jakieś 10 osób. Zmyłam z trudem wczorajszy makijaż, wykąpałam się i wróciłam do swojego pokoju, owinięta w sam ręcznik. Otworzyłam drzwi i przeżyłam szok. Na łóżku siedział Zayn, Niall i .... Harry ... Boże... To nie może być prawda. Nie. Ja śpię. 
- Laura ... - westchnął Niall. - Jesteś ... Seksowna. - mruknął, puszczając mi oczko. Zayn i Harry lustrowali mnie wzrokiem.
- Co ... Co tu robicie? - wydukałam zestresowana.
- Czekamy na Oksanę. - odpowiedział Harry. Skinęłam głową i ,szybkim ruchem, chwyciłam sukienkę, która przewieszona była przez oparcie fotela. Zajrzałam także do szuflady z której wyjęłam bieliznę.
- Idę się ubrać. Zayn ... - zwróciłam się do chłopaka.-
- Hmm?
- Podwieziesz nas? - zapytałam z nadzieją.
- Jasne. - uśmiechnął się promiennie. Opuściłam pokój z wielkim szokiem w głębi. Po raz pierwszy trzech chłopaków widziało mnie nago ... No. W ręczniku ... 
W łazience założyłam na siebie sukienkę, zrobiłam nowy makijaż i poprawiłam włosy, które potem spięłam w kucyka. Po raz kolejny weszłam do pokoju, tylko tym razem, siedział tam tylko Zayn.
- Gotowa? - zapytał, wstając z mojego łóżka.
- Tak. Tylko buty założę. - wyjęłam z szafy dwie pary butów. Jedne - na szpilkach <KLIK>, drugie płaskie <KLIK>. Mulat, jak to facet, wskazał te na obcasie. Wywróciłam oczami i włożyłam buty. Przejżałam się jeszcze w lusterku i aż mnie zatkało. Wyglądam inaczej, jak nie ja ... Źrenice mam powiększona, moja cera zbladła... Wychudłam. Spojrzałam na chłopaka, który, z uśmiechem na twarzy, przyglądał mi się.
- Idziemy? - zapytałam.
- Tak.
 Zajęłam miejsce pasażera w samochodzie Zayna. Cały czas siedziałam cicho, aż on pierwszy się odezwał.
- Jak stopa?
- A bardzo dobrze. Już nie boli. - uśmiechnęłam się szeroko do niego, natrafiając na jego piękne oczy. Cała droga do szkoły minęła nam dość szybko. Szybciej niż myślałam, że minie... Ku mojemu zdziwieniu, Zayn także wyszedł z samochodu.
- Co robisz? - zapytałam, gdy chłopak stanął przede mną.
- Laura ... - szepnął prawie niesłyszalnie.
- Hmm ? - mruknęłam, czując jego oddech na swoich ustach. Niee... To nie dzieje się na prawdę. Co jeżeli on mnie teraz pocałuje?!
- Podobasz mi się ... Odkąd Cię pierwszy raz zobaczyłem... - umarłam. Czy ja jestem w niebie? Zayn kłamie, prawda?
- Zayn. - pisnęłam, gdy powoli zaczął zbliżać swoją twarz do mojej.
- Shhhhh..... - szepnął, złączając nasze usta. Zamknęłam oczy z przyjemności jaką czerpałam z pocałunku. Przestałam myśleć. Czując, że zaraz upadnę zarzuciłam Zaynowi dłoń na kark, przyciągając go bliżej. Czułam, jak Mulat uśmiecha się przez pocałunek. Oderwaliśmy się od siebie po kilku minutach.
- To ... - próbowałam coś powiedzieć, ale w tej chwili nie byłam zdolna do niczego.
- Zostań moją dziewczyną. - szepnął. Spojrzałam na niego ze zdziwieniem. Zayn? Taki chłopak jak on.... Ze mną? Przecież ... On wygląda jak model!!! A ja nie ...
- Nie mogę ... - wydukałam, mimo, że nie chciałam.
- Dlaczego? - jęknął niezadowolony.
- Zayn ... Znamy się zaledwie kilka dni... - westchnęłam.
- I co z tego? Możemy spróbować... - jego dłoń powędrowała na mój policzek.
- Ja ... - spuściłam wzrok.
- Co jest?
- Boję się ... Nie miałam chłopaka na serio ... Wszystkie uczucia z przeszłości były udawane ... - szepnęłam.
- Daj mi szansę. Laura ... Proszę ... - nic nie odpowiedziałam. Spojrzałam tylko w jego oczy i skinęłam głową. Możemy spróbować. Owszem, boję się. Nawet bardzo. Zayn pocałował mnie jeszcze w policzek i odjechał. Z wielkim uśmiechem na twarzy i strachem w sercu poszłam na lekcje. Przez naszą rozmowę spóźniłam się na pierwszą lekcję. Weszłam do klasy w połowie. Oksany nie było. Szkoda... Usiadłam obok jakiejś dziewczyny.
- Hej. - szepnęła do mnie dyskretnie.
- Cześć. - uśmiechnęłam się do nowej znajomej.
- Jestem Cleo. - przedstawiła mi się dziewczyna po dzwonku na przerwę.
- Miło mi, Laura. - uścisnęłam jej dłoń.
(...)
 Przez resztę lekcji nie skupiałam się zbytnio na tematach. Zayn do mnie napisał, aj ka odpisałam raz, wciągnęłam się w wir Smsowania. Pisaliśmy o wszystkim. O pogodzie, o planach, o przyszłości i ogólnie o wszystkim.Ku mojemu zdziwieniu, pod szkołą stał samochód mojego ... Emm ... Chłopaka? Jakie to dziwne. Muszęsię do tego "zjawiska" przyzwyczaić. Chłopak stał oparty o maskę samochodu, nie widział mnie. Stanęłam przed nim, uśmiechając się do niego.
- Jak tam? - zapytał, witając się ze mną przytulasem.
- Dobrze. Mam nową koleżankę. - zaśmiałam się. Wsiedliśmy oboje do samochodu i odjechaliśmy z piskiem opon.
(...)
 Usiadłam w salonie obok Nialla, Louisa, Harry'ego i Emilly, która siedziała na jego kolanach. Jak ona mogła mu to wybaczyć?!W pewnym momencie do pokoju wszedł Mulat. Usiadł obok Louisa, nie patrząc na mnie. O co znowu chodzi?!
- Zayn ... - szepnęłam, patrząc na niego.
- Co? - burknął. Aha ... Ja podziękuję po takich znajomościach... Zawsze tak było. Niby chłopak, love forever a miał mnie w dupie ...
- Nic. - syknęłam, wychodząc z salonu. Szybkim krokiem (nie tak szybkim, bo mam na sobie szpilki) udałam się na górę do swojego pokoju. Z trzaskiem zamknęłam drzwi. Usiadłam na łóżku znerwicowana i zaczęłam rozmyślania. Dlaczego w ogóle zapytał się mnie o bycie razem? Chciał mnie upokorzyć? Czy udawał?
- Laura? - usłyszałam jego głos za drzwiami.
- Nie. - pisnęłam. Drzwi uchyliły się, a Mulat wszedł do środka.
- Co się stało? - zapytał, spokojnie.
- Nic? Ja nie chcę takiego gówna! - krzyknęłam, podnosząc się. Zayn stanął przede mną, tak jak wtedy, gdy mnie pocałował.
- Jakiego gówna?! - zapytał, oburzony.
-Masz mnie w dupie! Przy Twoich znajomych, ja nie istnieje. Natomiast, gdy jesteśmy sami, to taki milutki dla mnie jesteś. - burknęłam, krzyżując ręce na piersi. Tak, wiem, że brzmi to obsesyjnie. Niedawno, co "powstaliśmy"....
- Przestań... Nie mów tak ... Zależy mi na Tobie. Zauroczyłem się w Tobie ... - wypowiedział.Westchnęłam głośno. Nim zdąrzyłam coś powiedzieć, zauważyłam zdziwione miny domowników. Tak ... W progu stali dosłownie wszyscy... Harry, Emilly, Oksana, Niall, Louis ... Zarumieniłam się, odwracając wzrok.
- Oooo. Malik! Boskie wyznania. - wszyscy wybuchnęli śmiechem, oprócz Stylesa, mnie i Zayna.
- Ogarnijcie dupy! - wydarł się Harry. Wszystko się komplikuje. Ja nie wiem, gdzie jestem? Co ja tu w ogóle robię?! Poczułam nagły napływ emocji. Ja tak nie mogę. Po słowach Harry'ego ... Rozeszli się... Opuścili mój pokój. Jak on to robi?!
- Przepraszam... - szepnął chłopak. Nie boję się tego, że nam się nie ułoży. Boję się, że nie będę mogła funkcjonować bez niego tak jak nie potrafiłam po mamie ....
- Ja też. - spojrzałam na niego.
- Dasz mi szansę?
- Tak ... Ale Zayn ..
- Tak?
- Bądź. Nic więcej nie chcę.
- Będę. - skinęłam głową i odleciałam.

#Jeżeli przeczytałeś, zostaw komentarz#

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz